Skazani na sukces
Leszek Dejewski po raz trzynasty gra w rozgrywanych od piątku 15. mistrzostwach Polski oldbojów. Po tym względem trudno będzie komukolwiek z nim się równać. Były zawodnik Jastrzębia, a obecnie trener w tym klubie odnosił liczne sukcesy w tym czempionacie. Było ich tak dużo, że ma problemy z policzeniem wszystkich medali, nawet tych najcenniejszych.
W ubiegłm roku w kategorii plus 45 zespół Banku Spółdzielczego w Jastrzębiu Zdroju zajął pierwsze miejsce. Nagrodę dla najlepszego atakującego odebrał Wiesław Popik. Leszek Dejewski został MVP. Obaj zawodnicy grają również w tym roku. - Bank Spółdzielczy w Jastrzębiu Zdroju wystawił trzy ekipy w plus 35, plus 45 i plus 50 - mówi Leszek Dejewski. Obserwatorzy podkreślają, że wspomniane drużyny są skazane na sukces. A na pewno 45-latkowie. Mają oni w składzie, poza wspomnianymi wyżej, m.in. Grzegorza Wagnera, Jerzego Zwierko, Andrzeja Przybysza i Tomasza Szarka.
Dwaj pierwsi grali jeszcze nie tak dawno w Polskiej Lidze Siatkówki. Dwóch pozostałych kibice zapewne pamiętają z reperzentowania barw klubów z Nysy i Kędzierzyna-Koźla. - Skład mamy dosyć wyrównany i wszechstronnych zawodników - mówi Leszek Dejewski, który gra głównie na środku. - Grzegorz Wagner nie tylko rozgrywa. Inna sprawa, że mamy zawodników, którzy też grać na tej pozycji. Pozwoliliśny sobie na grę na dwóch wystawiaczy. Taki system na pewno pamiętają starsi kibice. Wiesław Popik nie tylko atakuje, ale też znakomicie broni i przyjmuje.
W kategorii plus 45 Bank Spółdzielczy w Jastrzębiu Zdroju wygrał wszystkie trzy mecze. Dziś wieczorem turniej wkroczył w decydującą fazę. - W przypadku wyrównanych spotkań dogrywki są przewidziane w hotelu - mówi się w kędzierzyńskiej hali, która została doskonale przygotowana do turnieju. - Organizacyjnie wszystko zostało zapięte na ostatni guzik już wcześniej. Gospodarzom należą się specjalne podziękowania - powiedział Leszek Dejewski.
W drużynie Banku Spółdzielczego z Jastrzębia Zdroju w kategorii plus 50 miał zagrać Igor Prielożny, który od nowego sezonu poprowadzi w PlusLidze wicemistrza kraju Jastrzębski Węgiel. Jednak ten znakomity szkoleniowiec nie dojechał do Kędzierzyna-Koźla. Z walki o medale wyeliminowała trenera Prielożnego kontuzja.